Odchowywanie piskląt indyczych jest jak katastrofa, która tylko czeka, żeby się wydarzyć. Istnieje 50% szans na to, że świeżo wstawione ptaki znajdą sposób, by nie przeżyć. Biorąc to pod uwagę prawidłowe przygotowanie środowiska do ich odchowu będzie miało ogromny wpływ na jego efektywność.
PRZYGOTOWANIE KRĘGU
W praktyce indyki odchowuje się często w specjalnie skonstruowanych kręgach. Należy je przygotować co najmniej 6 godzin przez przyjazdem piskląt. Temperatura pod promiennikami powinna wynosić 35-37°C, a w całym budynku ok. 25°C. Jeśli w kurniku nie ma przeciągów, ogrodzenia kręgów mogą być siatkowe, jeśli jednak istnieje niebezpieczeństwo przewiewu piskląt, należy użyć materiału pełnego. Idealny krąg powinien mieć średnicę 3,5 m i mieścić maksymalnie 400 piskląt.
Czyste, miękkie trociny wyłożone na grubość 5 cm, są doskonałym materiałem na ściółkę, lecz dobrze sprawdzą się także gazety lub torf. Długa lub posiekana słoma również spełni swoje zadanie, o ile nie będzie za bardzo pylić. Pisklętom należy zapewnić odpowiednią ilość karmideł i poideł – co najmniej po 8 na każde 400 ptaków, najlepiej rozmieszczone równomiernie w odległości około 50 cm od brzegu kręgu. Ważne jest również odpowiednie natężenie światła, aby pisklęta mogły znaleźć wodę i pokarm. W razie wątpliwości lepiej zainstalować więcej żarówek i przez pierwsze 7 dni stosować 23-godzinny dzień świetlny, jednak w przypadku zauważenia nadpobudliwości lub wydziobywania piór, należy dodatkowe oświetlenie usunąć. Pisklęta należy umieścić w kręgach zaraz po przywiezieniu, im wcześniej będą miały możliwość znaleźć ciepło, wodę i jedzenie, tym mniejsze prawdopodobieństwo padnięć.
CODZIENNA RUTYNA
Ważne jest także ustalenie dziennej rutyny w obsłudze ptaków oraz zadawaniu paszy i wody o określonych porach. Każde poidło, w którym jest mniej niż ¼ wody, powinno być wyczyszczone i napełnione ponownie. Dobrze jest też poobserwować pisklęta przez kilka minut, pozwoli to zidentyfikować ewentualne nieprawidłowe zachowania i pomoże lepiej zrozumieć ich potrzeby. Zresorbowany woreczek żółtkowy zapewnia pisklętom pożywienie na pierwsze dni po wykluciu, więc jeśli nie znajdą pokarmu od razu, powinny dać sobie radę. Kilka padnięć w tym okresie jest naturalne, jednak śmiertelność nie powinna przekroczyć 2% w ciągu pierwszych 7 dni i 3% w ciągu 14 dni odchowu. Nieprawidłowe warunki mogą doprowadzić do wzrostu śmiertelności nawet do 5%.
DRUGI TYDZIEŃ
Dobrze jest wprowadzać automatyczne poidła i karmidła stopniowo między 5 a 12 dniem odchowu, aby uniknąć nagłych zmian w środowisku ptaków. Początkowe karmidła należy zostawić do końca 14 dnia. Po usunięciu kręgów, gdy ptaki przyzwyczają się do dużej przestrzeni całego kurnika, można stopniowo usuwać dodatkowe tace z paszą, małe poidła oraz dodatkowe żarówki. Również stopniowo należy redukować dzień świetlny z początkowych 23-godzin do naturalnego. Temperatura promienników powinna być obniżana o 5°C na tydzień, a całkowicie można je usunąć, gdy temperatura w kurniku osiągnie stabilne 15°C. Po pierwszych 12 dniach zarządzanie stadem jest nieco łatwiejsze, lecz nadal najlepszą receptą na sukces jest prawidłowa, delikatna opieka nad ptakami.
TAK I NIE PRAWIDŁOWEGO ODCHOWU
Tak:
- zapewnij ptakom dużo poideł i tac z paszą,
- upewnij się, że poidła i karmidła są odpowiednio nisko i są łatwo dostępne dla ptaków,
- poświęć chwilę czasu na obserwację zachowania piskląt – powiedzą ci wszystko co potrzebujesz wiedzieć,
- oceń czy ptaki zbijają się w grupki (jest im zbyt zimno) czy też rozbiegają się po brzegach kręgu (jest im za gorąco przy promienniku),
- posłuchaj dźwięków jakie wydają – jeśli są zbyt głośne to znaczy, że są w stresie,
- zapewnij dostęp świeżego powietrza, świeżej wody i paszy – wszystko o odpowiedniej temperaturze.
Nie:
- nie ignoruj piskląt, gdy za bardzo hałasują – wszystko może wyglądać dobrze, ale ptaki sygnalizują, że coś jest jednak nie tak,
- nie zakładaj, że ptaki znajdą wodę i jedzenie – muszą być one blisko nich i łatwo dostępne,
- nie pozwalaj na duże wahania temperatur, w ciepłe dni lepiej wyłączyć promienniki, żeby uniknąć przegrzania.